- Nie chcę, żeby o tym wiedziała - mówiła do Karen

  • Stoisław

- Nie chcę, żeby o tym wiedziała - mówiła do Karen

08 August 2022 by Stoisław

Dean wcześniej, we wtorek wieczorem. - Nie chcę jej informować, jak jej mama zginęła, dopóki nie będzie to absolutnie konieczne. - Rozumiem panią - odrzekła łagodnie przystojna policjantka - ale pewnego dnia usłyszy o tym od kogoś niepowołanego, na przykład w szkole, i wtedy zniesie to o wiele gorzej. Sandra milczała przez chwilę. - Ona jeszcze nie chodzi do szkoły. - Miałam na myśli przedszkole. - Do przedszkola także nie. - Naprawdę? - W lekko skośnych oczach Dean błysnęło zaskoczenie. - Tak, sama tego nie rozumiałam, ale Joannę chciała jak najdłużej trzymać ją przy sobie. - Stale obecne pod powiekami łzy zaczęły znów zagrażać. - Może... - odwróciła głowę, próbując się opanować - może miała jakieś przeczucie. - Nie sądzę. Ale tak czy inaczej Irinie miło będzie dowiedzieć się kiedyś, jak bardzo mama ją kochała. - Jeśli ją zapamięta. - Był to jeden z licznych koszmarów, które zaczęły nawiedzać Sandrę. - Ile pani zapamiętała z tak wczesnego dzieciństwa? - Nie wiem dokładnie, ale coś tam pamiętam. - Bo ja prawie nic. - Ale przecież - zauważyła Karen - na pewno będzie pani podtrzymywać w niej pamięć o matce? Tak samo jej tata... - Tak - odparła słabo Sandra. - Ale nie zawsze się to udaje, prawda? - Nic użytecznego nie znaleźliśmy w torebce ofiary - meldował sierżant Reed Jimowi Keenanowi podczas pierwszej porannej narady roboczej w Theydon Bois. - Z zewnątrz wytarta dokładnie, a w środku są tylko odciski samej Joanne - na portmonetce, puderniczce i szmince - oraz kilka zamazanych, prawdopodobnie jej córeczki. - A w kalendarzyku? - Też nic. - Sprawdzamy wszystkie zapisane numery telefonów i adresy - dodała Karen Dean. - Od sąsiadów też niczego nie uzyskaliśmy - ciągnął Reed. - Ci najbliżsi, podobno zaprzyjaźnieni, mają dopiero za miesiąc wrócić z Cypru, nikt nie zna ich tamtejszego adresu. Chce pan, żebyśmy ich namierzyli? - Nie było ich tutaj w czasie zbrodni, więc na razie sobie odpuśćmy. - Keenan spojrzał na Dean. - CRIS i CRI-MINT* sprawdzone? Opieka społeczna? - Brak danych. I na Patstona też nic nie ma od czasu tamtej sprawy o napaść z uszkodzeniem ciała.

Posted in: Bez kategorii Tagged: anna przybylska data urodzenia, czy wizyta u ginekologa boli, rude dziecko,

Najczęściej czytane:

dalej, a zginiesz z mojej ręki.

- Daj spokój, Rainie. To są ekscytujące wiadomości! Twoja matka zmarła. Nie miałaś żadnych ciotek, wujów, braci ani sióstr. Zastanów się nad tym. Może jednak masz ojca! Prawdziwego, żywego człowieka, który bardzo chce ... [Read more...]

pistoletu.

– Pierwsze miejsce w kategorii juniorów – potwierdził Sanders. – Zabraliśmy trofea z jego sypialni. Rainie skrzywiła się. Wolała nie myśleć o tym, co czuli Sandy i Shep, kiedy technicy ... [Read more...]

używka temu nie dorówna. Wierz mi, wiem coś o tym.

– Ani kroku dalej! – Daj spokój, Lorraine. Po prostu pociągnij za spust. Rozmawiałaś z Dannym. Znasz to przyjemne uczucie. Nienawidzisz mnie. Nienawidzisz, bo manipulowałem twoim pupilkiem. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.lodziarnia.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste