Nie musiała dalej wyjaśniać. Każdy wiedział, że piętnaście lat temu pierwszy
agent sknocił sprawę Sancheza. Upierał się, żeby szukać jednego charyzmatycznego psychopaty w rodzaju Teda Bundy'ego, chociaż policja miała już dowody potwierdzające fakt, że w sprawę wplątani byli co najmniej dwaj zabójcy. Ponadto z powodu śladów cementu policja w Los Angeles chciała sprawdzić pracowników fizycznych, a nie miejscowe szkoły prawnicze. Ostatecznie policja się postawiła, Montgomery został odsunięty od sprawy. Na jego miejsce przybył Quincy. Reszta była już tylko historią działania policji. - To by wyjaśniało jego strój i sposób, w jaki się wyrażał przed Everettem - skomentował Quincy. Uśmiechnęła się lekko do niego. - Nie było sensu ubiegać się o szybki awans, skoro jego kariera wykole¬ iła się jak lokomotywa. - Jego błąd. Ma ich więcej na swoim koncie. Oby następny nie miał związku z tobą. - Nic mi nie będzie. Masz tu cudowny system alarmowy. Poza tym pozwoliliśmy sobie na dodatkowe zmiany. Pokażę ci. - Poprowadziła Quincy'ego do drzwi wejściowych, gdzie obok dzwonka zainstalowano nową skrzynkę. W jego systemie klawiatura składała się z czterech rzędów po cztery klawisze. Teraz do systemu alarmowego podłączono rozbudowaną klawiaturę, skaner i kolorowy wyświetlacz na zewnątrz drzwi wejściowych. - Łączy w sobie kod PIN z technologią rozpoznawania odcisków palców - wyjaśniła Glenda. - Stąd kontroluje się drzwi wejściowe. Nie trzeba ich otwierać, a potem śpieszyć się z wprowadzeniem kodu zabezpieczającego. Należy dwa razy wstukać swój PIN i przyłożyć palec do skanera. 134 Jeśli pasuje do wzorca przechowywanego w pamięci, system wyłącza alarm i wpuszcza cię do środka. Gdy tylko zamkniesz drzwi, automatycznie przełącza się w tryb pracy gotowy do przyjęcia następnego gościa. Innymi słowy - dom jest pod ochroną przez cały czas i wystarczy prosta kombinacja cyfr, żeby móc wejść do środka. - Jest przygotowany do rozpoznawania kilku osób? - Tak. Do pamięci wprowadziliśmy odciski palców trzech osób: twoje, Montgomery'ego i moje. Poza tym w razie potrzeby można dodać kolejne. Dzięki temu będziemy mogli swobodnie wchodzić i wychodzić z domu. System eliminuje też posługiwanie się kluczem, co jest jego plusem, ponieważ klucz można z łatwością ukraść i podrobić. Quincy przytaknął. - Co z kradzieżą cudzych odcisków palców? Sprawca ukradł już moją tożsamość. Może również mieć moje odciski palców, na przykład z listów, które pisałem do córki. - Nic z tego - powiedziała Glenda. - Skaner nie tylko kontroluje rysunek linii papilarnych, ale również sprawdza temperaturę i przewodność elektryczną. Zdjęty odcisk nie zawiera informacji o temperaturze i właściwościach elektrycznych. - Uśmiechnęła się lekko. - Zresztą tak samo odcięty palec. Quincy znów przytaknął. Widziała, że to mu się podobało. - Co z próbą ominięcia skanera? Na pewno istnieje sposób, żeby tego dokonać. W końcu właściciel domu może coś sobie złamać i włożą mu rękę w gips albo może obciąć sobie palec, co będzie wymagało czasowej zmiany wzorca odcisków. Takie możliwości też powinni brać pod uwagę. - Firma ochroniarska pomyślała również o tym; byli nawet bardziej przebiegli. W pamięci zapisane są odciski wszystkich dziesięciu palców. Jeśli właściciel będzie miał chociaż jeden palec, może wejść do domu.